HoKage | KazeKage | MizuKage | RaiKage | AmeKage | Otokage |
---|
Przychodzę na polankę i rozglądam się krótką chwile po okolicy,następnie podchodzę do pięknej dziewczynki, która siedzi na gałęzi i pytam:
-Witam Sensei, co dzisiaj robimy?
Offline
-Zawsze i wszędzie. - Odpowiadam, po czym przygotowuję się do testu.
Offline
Ruszam na ciebie i atakuję serią kopniaków zakończonych ciosem z półobrotu. Staram się związać cię w walkę wręcz.
Offline
Szybko staram się odzyskać równowagę po czym wyjmuję i rzucam w nią dwoma shurikenami w biegu. Podbiegam i korzystając z impetu zadaję serię ciosów na tors, które trudniej uniknąć, pod koniec korzystam z siły obrotu oraz skręcenia ciałem i probóję podciąć ci nogi kopniakiem i zabrać dzwoneczki.
Offline
Podpieram się na rękach,skręcam ciałem i wykonuję kopnięcie z dodatkową siłą dzięki w twoją rękę, którą trzymasz broń. To kopnięcie powinno cie rozbroić i wybić z równowagi.
Offline
Odskoczyła w tył. Twoja noga uderzyła w miecz i wybiła go w powietrze. Katana wbiła się w ziemię kilka metrów od Ciebie. Dziewczyna wyciągnęła dwa kunaie. Obserwowała Twoje ruchy gotowa do obrony.
Ostatnio edytowany przez Lili (2010-09-04 14:16:02)
Offline
Wstaje i przyjmuję postawę, która najmniej by obciążała ruchy ale też zbytnio nie zawadzało to w walce. Wyciągam trzy kunaie i rzucam wprost na ciebie. Gdy są już bardzo blisko na jednym z nich zauważasz wybuchową notkę ale jest już za późno i wybucha... Ja przyjmuję postawę obronną.
Offline
Wyciągam trzy shurikeny i rzucam na ciebie, wykorzystując twoje chwilowe zdezorientowanie.Ja tymczasem po rzucie biegnę i odbijam się od drzewa i atakuje w powietrzu kopniakiem wmocnionym siłą odbicia od drzewa. Próbuję związać cie walką i sprawiam byś skupiła się na moich atakach, gdy widzę że zadziałało szybkim ruchem zrywam ci dzwoneczki z ucha.
Offline
Odnosisz wrażenie, że Twój nauczyciel daje Ci wygrać. Uśmiechnęła się lekko.
-Udało Ci się, zabrałeś mi dzwoneczki-wyciągnęła zwój po czym wzięła Twoją rękę i przyłożyła do niego. -Twoją naturą chakry jest Doton.-powiedziała puszczając Twoją dłoń.-A teraz ostatnia część egzaminu, nauka technik. Opowiedz mi swoimi słowami co wiesz o Bunshin no Jutsu, Kawarimi no Jutsu i Henge no Jutsu(kilka linijek na każdą, minimum 4. )
Offline
Przyglądam się nauczycielce i nagle zauważam ze zarumieniłem się przy jej dotyku. Trochę zmieszany i otępiały patrzyłem tak na nią przez chwilę ale szybko się pozbierałem i zaczołęm mowić:
-Bunshin no Jutsu to technika, która przywołuje nie materialne klony, nie mogą one nikogo zranić ani nas przed czymś obronić. Wykorzystuje się je do zmylenia przeciwnika albo zajęcia go czymś. Kosztują one małą ilość chakry i można stosunkowo szybko je wykonać. Jest to jedna z podstawowych technik, którą powinien znać shinobi. Kawarimi no Jutsu jest technika typowo obronną, używa się jej w krytycznych sytuacjach i w chwilach uniknięcia ataku. Wykonuję się tą technikę robiąc jeden znak ale jest to dość chakrochlonna technika. Ceniona przez ninja na całym świecie i wykorzystywana od pokoleń. Ocaliła ona nie jedno życie.
Ostatnia technika Henge no Jutsu pozwala nam zmienić się w kogoś lub w coś. Używana w misjach szpiegowskich i zwiadowczych gdy można się przeistoczyć w kogoś innego i ryzykujemy, że ktoś nas wykryje. W walce używa się tego jutsu do zmylenia przeciwnika,ukrycia niespodziewanego ataku, bądź kunaia. Jest to przydatna technika dla jednostek specjalnych jak Anbu. - Odpowiedziałem po czym dodałem:
I co o tym myślisz sensei? - Spytałem.
Offline
Łapię zwój, rozwijam go i zaczynam czytać.Analizuje wszystko co jest napisane na temat Bunshin no Jutsu bo od tej techniki chcę zacząć trening. Po zapamiętaniu wszystkiego co było na zwoju, zabieram się za trening praktyczny.Koncentruję się i zaczynam zbierać chakrę przy okazji robiąc pieczęcie. Za każdym nieudanym razem zwiększam ilość chakry i prędkość składania pieczęci. Po godzinie zaczynam tworzyć niewyraźne klony co oznacza bliski koniec nauki. Zbieram jak najwięcej chakry i perfekcyjnie składam pieczęcie przy dużej szybkości. Wokół mnie pojawia się 10 klonów, które po sprawdzeniu odsyłam. Zadowolony z nauki wracam do zwoju i zaczynam czytać o kolejnej technice(Kawarimi no Jutsu). Jest to trudne jutsu i zabieram się za niego bardzo rzetelnie. Staję na środku polanku,zbieram chakre i wykonuję pieczęcie. Na początku nie mogłem podmienić mego ciała na żaden przedmiot,dopiero po wielu próbach udało mi się to z małą drewnianą kłodą. Pomimo sukcesu wolę się na bank upewnić, że potrafię tę technikę i trenuje jeszcze z pół godziny. Na koniec zostawiłem Henge no Jutsu. Zmęczony trochę treningiem staję na przeciw Lili i przyglądam się jej starając się zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Mając przed oczyma obraz Lili składam pieczęcie oraz gromadzę dużą ilość chakry. Na początku udawało mi się jedynie przemienić w jakąś karykaturę pięknej sensei. Dopiero po wielu nieudanych próbach zaczęło mi się zamienić w bardzo podobne osoby ale jeszcze nie idealne. Wreszcie udało mi się stać idealną kopia Lili. Zadowolony i zmęczony podszedłem do sensei i powiedziałem:
-Skończyłem trening sensei.
Offline