HoKage | KazeKage | MizuKage | RaiKage | AmeKage | Otokage |
---|
Terenem egzaminu jest sala treningowa w Kumo. Jest to ogromnych rozmiarów 'hala' z wieloma manekinami itd itp.
Na miejsce przychodzi jeden z Jouninów z twojej wioski - on będzie egzaminatorem. Rozgląda się i widzi, że ucznia jeszcze nie ma. Usiadł w rogu i rozglądał się po sali.
Offline
Wchodzę rześkim krokiem do sali, tuż po przejściu progu rozglądam się po pomieszczeniu. Widząc siedzącego Jounina krótko oceniam go wzrokiem, podchodzę energicznie mijając manekiny, słupy, tarcze. [i]Yo sensei[i]
Offline
Shuriken trafia w przeciwnika. On zaś zamienia się w kłodę. Na swoich plecach czujesz ostry czubek katany, który powoli się wbija.
Rusz się tylko a trafisz do szpitala - powiedział
Offline
Kawarimi hmmm. Może i stary ale nie głupi, kto wie? Czując ostrze na plecach zaciskam zęby. Jak najszybciej potrafię wyginam plecy w łuk, podskakując na jednej nodze przyciągam katanę do ciała zmniejszając tarcie (zwiększając szybkość) odbijam jego klingę w bok. jak się nie uda, padam plecami na ziemi, opierając ciężar ciała na jednej ręce wymierzam kopniak w tors
Offline
Na mojej twarzy pojawia się grymas, szybki jest. Kataną przecinam powietrze celując w jego katanę, gdy uda mi się ją odbić z półobrotu uderzam go butem w korpus, podczas lotu ciskam w niego kunai. Jeśli nie pięścią celuje w jego twarz przechylając ciężar ciała do uderzenia nadając mu impet.
Offline
Gdy kukła zostaje przecięta, skoro byłem przygotowany spadam na ręce, widząc lecące w moją stronę kule przekręcam ciało. Brodę przyciskam do ciała wykonuje akrobatyczny przewrót w bok (ukemi) poprzez rękę, plecy z kręgosłup z podłożem styka się tylko w 1 miejscu. Gdy ląduję jakieś 2 metry dalej ciskam w sensei kunai, podbiegam ciągnąc katanę przy nodze.
Offline
Gdy ty go atakujesz on robi uskok w bok połączony z obrotem. Dostajesz z kopniaka w plecy. Lecisz przed siebie wywracając się. Twoja twarz przywitała się z podłogą.
Takim tanim chwytem mnie nie załatwisz - mówi śmiejąc się.
Offline
Staram się chwycić jego nogę(jak się uda przyciągam do siebie kolanem uderzając w jego udo)
Jak mi się nie udaje upadam na ziemie, przewrót w przód. Znajdując oparcie w słupie odzyskuję równowagę, podskakuję do przeciwnika. Kataną tnę w bark jednocześnie kopniakiem w kolano
Offline
Wiedząc iż strumień pozbawi mnie zwycięstawa(o ile nim oberwę) Odskakuję na bok. jeśli jest tam jakiś manekin kryje się za nim. Podczas odskoku ciskam w jego stronę shurikena ( jest zajęty wykonanym jutsu)
Mocniej zaciskam ręce na katanie, ciężko oddychając dostrajam napięte zmysły.
Offline
Strumień jest szybki i szeroki, odległość między wami niewielka. Obrywasz strumieniem, uderzasz w ścianę. Leżysz pod nią cały obolały. Twój shuriken jedynie zadrasnął jego prawe żebro.
Offline
Nie jesteś w stanie pewnie chwycić broni a co dopiero wstać. Na odległość przyglądasz się ranie, jest to tylko draśnięcie.
Leciałeś jakieś 10m, uderzenie było bardzo mocne. Odczuwasz ogromny ból głowy, kręgosłupa.
Offline
Gdy tylko próbujesz podnieść katanę upadasz na ziemie. Za dużo sił straciłeś, jesteś nieprzytomny. Po kilku godzinach obudziłeś się.
Dobra, możemy kontynuować? Ogarnij się i podejdź do mnie - mówi Jounin.
Nadal jesteś osłabiony, ciężko Ci chodzić. Nie masz siły nawet na podniesienie swego ostrza.
Offline
Dobra, dłużej nie będę Cie dręczył. Widzę, że coś tam potrafisz... - powiedział. Dowiedziałem się, że jesteś z klanu Senju.. Twoje natury chakry to Doton i Suiton. Teraz nauczysz się trzech technik: Bunshin no Jutsu, Kawarimi no Jutsu oraz Henge no Jutsu.
[Opisz naukę każdego z jutsu w osobnym poście. Nauka jednego jutsu ma się odbyć na kilka linijek]
Offline
Ocierając pot z czoła wyciągam rękę po zwój. Przyjmując go od Jounina siadam na ziemi. Wolno sunę palcem w dół, starając się uniknąć zmęczenia. Po chwili wstaje, skupiam chakrę głęboko oddychając, *siła i skupienie* zamykam oczy. Cały czas mieszając chakrę, chwilę później otwierając oczy krzyczę Kawarimi no Jutsu! Natychmiast na miejscu mojego ciała pojawia się przecięta część manekina. To jutsu opanowałem.
Offline
Banał, powoli siadam na ziemi. Rozwijam zwój, ponownie zaglądam do niego. Zmęczony, skupiony na zwoju staram się zapamiętać rady i pieczęcie. Głęboko oddycham, zdenerwowany. Wstaję, kumulując chakrę. Rozchylam powieki -Bunshin no jutsu!!- Obok mnie pojawia się idealna kopia użytkowanika. Uśmiechając się do siebie -to jutsu opanowałem-
Offline
Ostatnim razem pochylam się nad zwojem. Zapamiętuje pieczęć. Podnoszę wzrok na jounina. W myślach zapamiętuje jego wygląd. Skupiam chakrę, co jakiś czas spoglądając na senseia, całe ciało hmmmmm. Składam pieczęć, otwieram usta -henge!- W obłokach dymu pojawia się 2 jounin. przyglądam się nowej postaci, po chwili uśmiecham wracając do swojej zwykłej formy.
Offline